poniedziałek, 28 maja 2012

Rozdział Czwarty

~ Perspektywa Claudii ~

Wygłupy z Nialler'em to chyba najlepsze co mogło mnie spotkać na tej całej imprezie. Szczerze powiedziawszy oboje byliśmy już wstawieni, na tyle, że Annie co jakiś czas prosiła nas abyśmy odrobinę przystopowali gdyż co chwilę odwiedzaliśmy barek, gdzie znajdował się alkohol, ale nam było wciąż mało. Po jakimś czasie trochę zaczęło kręcić mi się w głowie i najwidoczniej Horan odczuwał to samo, gdyż przeprosił mnie, mówiąc, że musi usiąść, ja natomiast ruszyłam za nim. Siedzieliśmy na kanapie co chwila wybuchając śmiechem. Przyznam, że jak na spożycie takiej ilości alkoholu czułam się bardzo dobrze, a nawet miałam wrażenie jakby impreza dopiero się rozkręcała w końcu było lekko po pierwszej w nocy, a ludzie w naszym wieku przecież mają wiecznie nie kończącą się energię, a już na pewno było tak w naszym towarzystwie, lecz jakby nie patrząc trochę nadużyliśmy alkoholu, dlatego też gdy między mną a Niall'em nastąpiła chwila ciszy, a ja rozglądałam się po pomieszczeniu, chłopak położył się obok mnie zamykając oczy. Prawdopodobnie zasnął. Obok na fotelu spostrzegłam Liam'a, którego widocznie coś trapiło, łokciami opierał się na udach, trzymając głowę w dłoniach, lecz teraz nie wiem czy dałabym radę cokolwiek z niego wyciągnąć, szczególnie, że akuratnie język mi się nieźle plącze. Ułożyłam się wygodnie koło blondyna, a ten otworzył oczy, objął mnie, po czym ledwo udało mu się ułożyć jakiekolwiek zdanie.
- Jeeezuuu, Claudiaaa, czzyy mówiłem Ci juuużż jak m..mii się straaaasznie podobasz? - Wydukał przedłużając niektóre wyrazy. Przegryzł delikatnie wargę, po czym przysunął swoją twarz do mojej łącząc nasze usta. Teraz nie liczyło się nic innego, nie ważne, że w pomieszczeniu było także wiele innych osób, i tak nikt nie zwracał na nas uwagi, każdy był zajęty. Czułam, że nie powinnam odwzajemniać tego pocałunku, oboje jesteśmy nie trzeźwi, jutro możemy tego żałować.. Jednak zrobiłam to, odwzajemniłam pocałunek, dałam ponieść się chwili.
~ Perspektywa Annie ~
Szukałam Claudi i Niall'a musieli  dobrze czuć się w swoim towarzystwie bo zginęli gdzieś razem i nie ma po nich śladu.Cóż dużo wczoraj wypili ciekawe co sobie nawzajem naopowiadali.Szłam w stronę salonu kiedy Liam wstał z sofy i ruszył do kuchni chyba nie był w dobrym humorze.Najwidoczniej męczyła go jakaś myśl.Podeszłam do niego spokojnym krokiem i złapałam za ramię.
-Co się dzieje?
Zapytałam ale chyba nie chciał mi o ty mówić.Usiadłam obok niego i patrzyłam pustym wzrokiem w blat w kuchni.
-Powiesz mi co się dzieje?
Zapytałam donośniejszym głosem po czym zobaczyłam że podnosi głowę. Już myślałam, że zdoła mi się wygadać, bo przecież jeżeli jest mu z czymś ciężko, lepiej się z kimś tym podzielić.
- Przepraszam, ale.. nie teraz.. innym razem, na prawdę. - Spuścił wzrok oglądając bardzo uważnie swoje dłonie, widocznie się denerwował.
- Dobrze Li. - Do tego momentu siedziałam na przeciwko niego, lecz teraz podniosłam się, kierując w jego stronę. Odsunęłam krzesełko, które znajdowało się obok niego, po czym usadowiłam się na nim. - Widzę, że coś Cię męczy.. ale rozumiem także, że może nie ufasz mi na tyle, żeby mi się z tego zwierzyć, jednak chcę..
- Nie An, to nie tak. - Przerwał mi. - Ufam ci. Po prostu na razie nie chcę o tym rozmawiać, kiedyś na pewno się dowiesz. - Posłał mi sztuczny uśmiech.
- Nie pozwoliłeś mi dokończyć, dlatego zrobię to teraz. - Objęłam jego dłoń swoimi, po czym delikatnie uniosłam kąciki ust. - Jednak chcę, abyś zdawał sobie sprawę, z tego, że ja zawsze znajdę czas na to, aby Cię wysłuchać. Jeżeli zmienisz zdanie, możesz zwrócić się z tym do mnie. - Po moich słowach, chłopak delikatnie, lecz tym razem prawdziwie się uśmiechnął, po czym mocno go przytuliłam.
- Dziękuję Ci za te słowa, na prawdę wiele dla mnie znaczą. - Mówił wciąż do mnie wtulony. Po kilku dziesięciu sekundach puścił mnie, a ja wstałam i poszłam do pokoju leżącego obok kuchni.Jeszcze tylko odwróciłam się w jego stronę chcąc zobaczyć czy jest z nim wszystko dobrze.Zauważyłam że wiódł za mną wzrokiem popatrzył się na mnie smutnymi oczami rzucając delikatny, na dodatek chyba sztuczny uśmiech, po czym wrócił do pustego rozglądania się po całym pomieszczeniu.Poszłam do małego pokoiku tam zawsze była cisza.Nikt po za mną, siostrą i rodzicami nie wiedział o tym miejscu.Tam zawsze można było w spokoju porozmyślać. Cały czas zastanawiałam się gdzie jest reszta towarzystwa. Jestem niemalże pewna, że Annie i Nialler są gdzieś razem. Jednak Zayn'a, Louis'a i Harry'ego nie widziałam już od dłuższego czasu. Już podczas imprezy gdzieś we trójkę zniknęli, tak przynajmniej mi się wydaje. Chociaż możliwe, że gdzieś szwędali się po domu, było sporo ludzi, wiadomo.. mogłam ich nie dostrzec. Miałam jednak nadzieję, że nie zrobili nic głupiego.
Usiadłam na kanapie patrząc na dość spore okno, które zajmowało połowę ściany. Często przychodziłam tutaj kiedy tylko musiałam zebrać swoje myśli. Martwiłam się o Payne'a. Nienawidzę kiedy któryś z moich przyjaciół czymś się zamartwia. Jednak jest rozsądny, wie co robić. Na pewno kiedy wszystko przemyśli, i zbierze się na odwagę, wyjawi mi powód jego udręki.
Od mojego wejścia do tego pokoju minęło około pół godziny, postanowiłam wyjść do reszty, których pewnie męczył kac morderca. Ja na szczęście dużo nie wypiłam. Przyznam, że na początku pozwoliłam sobie na trochę alkoholu, lecz nie była to duża ilość, na dodatek działo się to na początku imprezy, w połowie nie czułam już ani odrobiny alkoholu we krwi.
Weszłam do salonu, dopiero teraz zauważyłam jaki syf pozostał po imprezie. No pięknie.. i kto to będzie sprzątał? Pewnie ja.. reszta będzie się męczyć z bólem głowy, a nawet mdłościami.. Rozejrzałam się po pokoju, trzymając się za głowę. Po chwili spostrzegłam coś pod stolikiem. Świetnie! Znalazłam i Zayn'a. Zaśmiałam się pod nosem, po czym pozbierałam śmieci z podłogi, stolika i z wszystkiego innego, gdzie tylko się one znajdowały. Zdążyłam zapełnić cały kosz, więc postanowiłam wyrzucić śmieci. Otworzyłam drzwi, w coś z hukiem uderzając. Przeszkadzało mi to bowiem w wyjściu na zewnątrz, dlatego włożyłam w to więcej siły, pchając je. Po chwili zdołałam je otworzyć, a na wycieraczce dostrzegłam nic ciekawszego jak Louis'a leżącego na niej, który najwidoczniej smacznie sobie spał, co było dość dziwne zważając na to, że dosyć mocno uderzyłam go drzwiami, no ale nic. Louis zawsze był dziwny. Nie, że jestem jakaś wścibska, ale postanowiłam zrobić jemu, i mulatowi zdjęcie. Chciałam dodać to na Twitter'a ale postanowiłam że zrezygnuje z tego i po prostu będę ich szantażować. Stałam na zewnątrz. Zatarłam ręce, śmiejąc się pod nosem. Po chwili ujrzałam dobrze znaną mi sylwetkę zmierzającą w stronę naszego domu..



Przepraszamy że musicie tak długo czekać na kolejne rozdziały no ale jakoś nam się nic sklejać do kupy i musimy posiedzieć nad tym zanim dodamy.Szczególnie Ania poprawiając moje błędy i nie tylko.No to do następnego razu paa< 33

8 komentarzy:

  1. Ha ha ha ....
    Czyżby rodzice lub niechciani znajomi ?!
    Nie mogę się doczekać następnego <33

    Zapraszam do siebie
    http://kaiss-and-he.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Sylwetkę.. kto to może być ? ;>

    Bardzo podoba mi się to opowiadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hymmnaa... Nie mam pojęcia kto to może być:D
    Jakis niechciany gość? Albo wrecz przeciwnie... jakas niespodzianka:P
    Czkem na kolejna nn:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział bardzo mi się podoba :) Jest po prostu genialny :P Niecierpliwie czekam na następny :D
    Na moim blogu nowy rozdział, więc zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Ciekawe, co gryzie Liam'a. I co to będzie z Claudią i Niall'em. Ja myślę, że ta osoba, którą zobaczyła Annie, to któreś z rodziców albo jakiś niechciany znajomy.
    Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne piszcie dalej te opowiadanie xd czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog!<3 Przeczytałam tylko kawałek tego rozdziału i niewiele rozumiem. >< Jak tylko znajdę trochę więcej czasu, to od razu zajmę się nadrabianiem ;* Już dodaję się do obserwatorów ^^
    +Zapraszam do mnie, buźki <333

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog :) Jestem ciekawa co gryzie Liam'a, mam nadzieje, że dowiemy się w następnym rozdziale. wgl. fajna impreza xD Jestem ciekawa czy dziewczyna będzie miała powody do szantażu chłopców zdjęciami xD
    Czekam na kolejny !!

    second-chance-to-life.blogspot.com
    van-ill-op.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń